Na początku napiszę Wam, że szczerze nienawidzę poradników, których przesłanie można zawrzeć w zdaniu typu „Co zrobić, by być szczęśliwym”. Wybitnie omijam takie poradniki szerokim łukiem i – jak do tej pory – nie żałowałam tego. Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie, gdy Wydawnictwo Znak zaproponowało mi partnerstwo w promowaniu książki „Lepiej. 21 strategii Tagged with cierpienie ubogaca, ciężką pracą ludzie się bogacą, samochód służbowy, służba publiczna, zgoda buduje - niezgoda rujnuje, żeby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej do odbiorców. Starano się wzmacniać szczególną więź między kabareciarzami a widzami, która polegała na swoistej, konspiracyjnej umowie: 'My wiemy i wy wiecie, o co chodzi, a ONI są zbyt głupi, żeby się domyślić'. Jak zauważyli Zenon Żyburtowicz i Michał Ogórek, 457 views, 37 likes, 11 loves, 5 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Turborolnik Tomek: Żeby żyło się lepiej No napewno młodym Leghornom żyje się u nas wyśmienicie 殺 . Wczoraj Niestety, żeby się do tego dokopać, trzeba przebrnąć przez setki artykułów, w których opisane są skandale z moim udziałem. Sztuka interesuje tylko wybranych, natomiast kontrowersje Ręcznie haftowana makatka staropolska z popularnym tekstem - życzeniami: Żeby się żyło, żeby się wiodło, żeby się chciało, żeby się mogło. Wymiary 63 x 63 cm. Makatka wyszywana na białym płótnie granatową muliną. Tłumaczenia w kontekście hasła "żyło" z polskiego na angielski od Reverso Context: Co zaskakujące stworzenie to żyło przez kilka tygodni. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Nie ma trudniejszej żałoby niż ta po śmierci własnego dziecka, niezależnie od tego, jak długo ono żyło, czy urodziło się martwe. Dla rodziców to jest ich dziecko. » tekturka napis- Żeby siĘ ŻyŁo, Żeby siĘ wiodŁo, Żeby siĘ chciaŁo, Żeby siĘ mogŁo; produkty. tekturki. personalizowane; alfabet 1- chorĄgiewki; Zawsze rób to czego się boisz, albowiem tylko wtedy śmierć strachu jest nieunikniona. Niech strach przed tym, co może pójść źle, nigdy nie powstrzyma nas przed przeżyciem tego wszystkiego, co może pójść świetnie. Tego nam życze. Żeby się żyło, żeby się wiodło, żeby się chciało, żeby się mogło! N1Le. W dzisiejszych czasach, kupienie własnego domu, mieszkania czy wybudowanie własnego domu, to bardzo duże przedsięwzięcie wymagające ogromnych nakładów finansowych, bardzo często nieosiągalnych przez zwykłych, przeciętnie zarabiających ludzi. Konieczność wyłożenia kilkuset tysięcy złotych na własne mieszkania oznacza konieczność odkładania każdej złotówki przez kilkadziesiąt lat, co jest zupełnie niewykonalne, zwłaszcza przez osoby posiadające rodziny i wychowujące dzieci. Na szczęście problem ten został dostrzeżony przez polityków, którzy stworzyli już jakiś czas temu specjalny program pomocy dla ludzi młodych, pracujących, posiadających własne rodziny – program rodzina na swoim. Program rodzina na swoim to program dopłat do mieszkań oraz domów. Jest to forma preferencyjnego kredytu na budowę domu lub zakup mieszkania. Taki kredyt na preferencyjnych warunkach, czyli taki, do którego spłaty dokłada się skarb państwa przysługiwał rodzinom wielodzietnym albo osobom wychowującym samotnie przynajmniej jedno dziecko, które nie ukończyło dwudziestego piątego roku życia. Warunkiem do ubiegania się o taki kredyt była oczywiście zdolność kredytowa oraz pewne obostrzenia jeśli chodzi o metraż mieszkań. Otóż mieszkanie w bloku nie mogło przekraczać 75 metrów kwadratowych, zaś dom 140 metrów kwadratowych. Oznaczało to, że w znacznie lepszej sytuacji znajdowały się rodziny planujące wybudować własny dom w ramach kredytu – po prostu mogły wybudować całkiem komfortowy dom, w którym wygodnie pomieszczą się rodzice wraz z dziećmi. Kiedy tylko program rodzina na swoim został uruchomiony, cieszył się bardzo dużą popularnością. Z kredytu chciało skorzystać jak najwięcej osób. Większość banków także przyjęła warunki tego programu i chętnie podjęła współpracę ze skarbem państwa w celu udzielania takich preferencyjnych kredytów. Wiele rodzin, ubiegających się o kredyt w programie rodzina na swoim narzekało jednak na mnogość formalności, na niejasne procedury i na liczne kontrole jakim byli poddawani w czasie ubiegania się o kredyt. Nie ma się jednak co dziwić, banki chciały mieć pewność, że udzielają preferencyjnego kredytu osobom właściwym, rzeczywiście je potrzebującym oraz mającym możliwość spłaty zadłużenia na określonych warunkach. Program rodzina na swoim wygasł z końcem 2012 roku, kiedy to wszystkie banki zaprzestały przyjmowania wniosków kredytowych. Dziś młode małżeństwa czy rodziny wielodzietne mogą ubiegać się o dofinansowanie zakupu mieszkania czy budowy domu w innych programach, w tym w ramach rozszerzonego programu dopłat do mieszkań – Mieszkanie Dla Młodych. Warto korzystać z takiej pomocy, zwłaszcza jeśli i tak nie stać nas na zakup niczego większego. Programy te zawsze pozwalają zaoszczędzić nieco pieniędzy, co przy i tak bardzo wysokich ratach kredytu jest znaczące dla każdego. Warto jednak – przed przystąpieniem do jakiegokolwiek dokładnie poczytać o obostrzeniach oraz warunkach, aby nie wpaść w kłopoty. Jednym z warunków otrzymanie kredytu w ramach programu Mieszkanie Dla Młodych jest chociażby zakaz wynajmowania albo sprzedaży mieszkania w ciągu pięciu lat od jego zakupu. Żeby się żyło, żeby się wiodło, żeby się chciało i... żeby się mogło! Ostatnie posty ograniczają się w zasadzie do jednej tematyki - niemal wyłącznie dotyczą haftu krzyżykowego. Powoli zaczynam więc tęsknić za jakąś odmianą. Rozglądam się nieśmiało za dawno porzuconym szydełkiem i motkami z kordonkiem. Zanim jednak na dobre zajmę się robieniem czegoś innego niż hafty, wrzucę jeszcze kilka postów w znanej, poczciwej tematyce 👇👇👇 Haft krzyżykowy z cyklu "ślubne tematy" Jesień rozpoczynam od mojego ulubionego tematu haftów - motywu ślubnego. Tym razem postawiłam na minimalizm - zarówno w doborze kolorów, jak i w odniesieniu do samego wzoru. Pamiątka ślubu w nowej odsłonie Sezon ślubów powoli się rozpoczyna. Pomimo całego zamieszania związanego z pandemią, ludzie próbują normalnie funkcjonować, a co za tym idzie celebrować takie wydarzenia, jak zawarcie związku małżeńskiego. Pewnych spraw nie można przecież odwlekać w nieskończoność 😉 Rozmawiamy z Wojciechem Saługą, członkiem zarządu śląskich struktur Platformy Obywatelskiej, nowym marszałkiem województwa śląskiego. CZYTAJ WYWIAD i ZOBACZ WIDEOKolejne cztery lata rządów Platformy w województwie śląskim. Jakie priorytety? Mam tylko jeden: żeby ludziom żyło się w naszym regionie lepiej. Chcę zadbać o jakość i komfort życia. Wszystkie nasze pomysły, inwestycje, te duże i małe - mają temu właśnie służyć. By ludzie chcieli właśnie tutaj, w województwie śląskim, mieszkać, uczyć się i pracować. Dlaczego koalicja z PSL i SLD, a nie z RAŚ? Zdradzi pan kulisy rozmów z autonomistami? Dla mnie jako polityka nie jest to zaskoczeniem. Rządziliśmy już z Ruchem Autonomii Śląska. W 2013 roku RAŚ wypowiedział nam umowę koalicyjną. Znaleźliśmy sobie nowego partnera, czyli SLD. To było konieczne, aby sprawnie rządzić. Przeszliśmy przez wybory i ta stara koalicja ma w Sejmiku większość. Podpisaliśmy więc nową umowę czy prawdą jest, że były rozmowy z RAŚ-em? Czy to prawda, że nie porozumieliście się, bo Jerzy Gorzelik zażądał miejsc dla swoich ludzi na liście wyborczej PO do Sejmu? To tylko medialne spekulacje. Tak nie było, przynajmniej jeśli chodzi o rzekome żądania miejsc na listach wyborczych. Rozmawialiśmy za to o tym, jak sobie wyobrażamy współpracę, co możemy razem zrobić. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że w województwie będzie rządzić koalicja chce powtórki wyborów do sejmiku śląskiego, wskazuje na błędy w PKW... To jest nonsens, to nie ma uzasadnienia. Oczywiście były kłopoty z poinformowaniem społeczeństwa o wynikach przez PKW, ale samo liczenie odbyło się sprawnie. Najpóźniej w poniedziałek wyniki w poszczególnych komisjach były znane. Pretensje do PKW mam za to, że próbowała wtłaczać te wyniki w system komputerowy, który nie działał. Nie ma dzisiaj podstaw, żeby powtarzać wybory. Jestem przekonany, że są ważne. Oczywiście zdecydują o tym sądy, a nie cztery lata rządów nie były łatwe. Afery ze Stadionem Śląskim, Kolejami Śląskimi, Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągowym. Regionalni politycy PiS nie zostawiają na was suchej nitki. Twierdzą, że jesteście żądni władzy, ale sobie z nią nie radzicie. Jak pan to skomentuje? Na szczęście nie od PiS-u dostaliśmy mandat do sprawowania rządów, ale od mieszkańców naszego województwa. Wygraliśmy, ale nasz wynik był gorszy niż cztery lata temu. Myślę, że to właśnie jest efekt wpadek z kolejami i stadionem, czy GPW. Te sprawy zostawiamy za sobą, ponieważ poprzedni zarząd pod kierownictwem marszałka Sekuły nakierował te problemy na właściwe tory. Dzisiaj nie rozmawiajmy o tym co było, tylko o tym co będzie. Jestem przekonany, że będziemy dumni tak z naszego stadionu, jak i z kolei, a woda w kranach będzie PO w miastach - jak pan je ocenia? Katowice, Jaworzno, Ruda Śl., Bytom, Czeladź - porażki. Sukces w Rybniku, Jastrzębiu, Chorzowie, no i to rewolucyjne odbicie Sosnowca drugiej turze jesteśmy naprawdę zadowoleni: Sosnowiec, Rybnik, no i Jastrzębie, gdzie do tej pory przegrywaliśmy wybory do parlamentu. Tam bardzo silne są związki zawodowe, w ostatnim czasie nam nieprzychylne. Mimo to zdołaliśmy pokonać popieranego przez PiS kandydata. Uważamy to za sukces. Do tego dochodzą miasta, w których wybory rozstrzygnęły się już w I turze, czyli Chorzów, Święto-chłowice, Wodzisław Śl. Poszerzyliśmy stan "posiadania". Tomasz Tomczykiewicz został odsunięty od górnictwa, to jest policzek dla śląskiej PO od premier Ewy Kopacz. Kto będzie zarządzał górnictwem? To nie jest zadanie samorządu i marszałka, a rządu i resortu odpowiedzialnego za górnictwo. Jest nowy minister. Mam nadzieję, że będzie miał kompetencje do tego, aby móc dokonywać zmian, bo one w górnictwie są konieczne. Ostatnio zrobiło się zimno, może to jakiś dobry znak i zwiększy się sprzedaż węgla. Te ostatnie bardzo ciepłe zimy nie były dobre dla pytań od naszych Czytelników i Internautów. Jakie plany nowy zarząd ma wobec północy i południa województwa? Bo to, że będzie dbał o Katowice, nie ulega wątpliwości. Jednak województwo śląskie to nie tylko aglomeracja, ale również Bielsko-Biała i Częstochowa. Zdecydowanie tak: Bielsko-Biała, Częstochowa i obszary wokół tych ośrodków. Zarząd województwa śląskiego będzie starał się o zrównoważony rozwój wszystkich regionów. Nie mamy wybranych gmin, chcemy pracować dobrze dla każdego mieszkańca jako marszałek będzie pan przyjmował obywateli? Czytelnik, który o to pyta, ma złe doświadczenie. Na wyznaczenie terminu spotkania z marszałkiem Sekułą czekał pół roku i się nie doczekał. Szczerze mówiąc, nie wiem, jaka jest praktyka, jakie były można zawsze zmienić. Czy ma pan w ogóle chęć rozmawiania z ludźmi? Oczywiście, dzisiejsza polityka sprowadza się głównie do rozmów z ludźmi. Politycy wyszli na ulice, gdzie przekonują ludzi do swoich powstanie jedno trzymilionowe miasto Silesia?Tego nie wiem. To nie leży w gestii zarządu województwa śląskiego. Potrzebna jest ustawa sejmowa. Ciągle musimy zabiegać o to, by pozyskać dla naszej sprawy zrozumienie w Warszawie, zrozumienie dla specyfiki naszego regionu, bo dzisiaj go nie ma. Metropolia jest nam bardzo z Jaworzna pyta, czy będzie polityczna zemsta na Pawle Silbercie, prezydencie Jaworzna, który wygrał z Bogusławem Śmigielskim z PO? Czy wnioski o dotacje unijne z Jaworzna będą bardziej surowo sprawdzane niż z innych miast?Jaworzno będzie tak samo traktowane jak wszystkie inne miasta. Zresztą podczas kampanii wyborczej prezydent Silbert wyraził życzenie, że jeśli zostanę marszałkiem, to żeby Jaworzno było traktowane na równi z innymi miastami.